Opis:
Technolog Produkcji Kosmetyków – praca dla kogoś, kto wie, co robi
W tym ogłoszeniu nie będziemy mydlić Ci oczu. Ale Ty będziesz robić nam mydło!
Jesteśmy Manufakturą Bursztynnika. Produkujemy kosmetyki, które mają działać, a nie tylko ładnie pachnieć czy co gorsza ładnie wyglądać na półce. Ludzie je kupują, więc trzeba je robić. A że kupują coraz więcej to potrzebujemy do tego dodatkowej osoby która wie, jak to się robi.
Kogo szukamy?
Technologa produkcji kosmetyków, który/a: Wie, co to emulgacja, i nie myli jej z ekstrakcja, chelatacja, oksydacja czy retikulacja . Obsługuje mieszalniki homogenizujące i nie zastanawia się, czy to przypadkiem nie jakiś większy Thermomix (chociaż kurde, trochę tak jest) Jest chodzącą encyklopedią naturalnych składników kosmetycznych, a gdyby wyłączyli nagle ChataGPT i Google to wciąż potrafiłby wydusić z siebie słowo Potrafi ogarnąć proces tak, żeby wszystko się wymieszało. Nie ma problemu z GMP i dokumentacją – (wiemy, wiemy… ale ktoś to musi robić) Umie pracować z ludźmi i rozmawiać bez zbędnego pitu-pitu. I nie zabarykaduje się w laboratorium.
Mile widziane:
Doświadczenie w certyfikacji ECOCERT – bo jak coś jest eko, to niech to ma potwierdzenie. Znajomość trendów w kosmetykach naturalnych – żebyśmy nie musieli tłumaczyć, że retinol i bakuchiol to jednak różne rzeczy, a ludzie wolą teraz to drugie. Umiejętność przewidywania problemów produkcyjnych zanim zrobi się z tego temat dnia.
Oprócz tego:
praca przynajmniej 3 dni w tygodniu w siedzibie Manufaktury (76-107 Jarosławiec) jeśli masz naprawdę daleko, ale czujesz że chcesz z nami pracować tak bardzo jak księżniczka chce poślubić księcia – możemy zaproponować Ci służbowy pokój w naszym zamku
Co oferujemy?
Pracę w firmie, gdzie liczą się efekty, a nie liczba wysłanych maili. Możliwość tworzenia kosmetyków, które faktycznie trafiają do ludzi, a nie tylko do portfolio. Pracę na totalnym zadupiu, ale za to nad morzem, jeziorem i sezonową pizzerią 30 metrów dalej Wpływ na to, jak działamy – jeśli masz lepszy sposób na coś, to róbmy to lepiej. Wynagrodzenie adekwatne do umiejętności, plus małe dodatki – ale nie w formie uścisku dłoni prezesa.